Był nietrzeźwy i do tego prowadził kradzione auto
Kierowca BMW nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Dlaczego? Zapewne dlatego, że prowadził samochód w stanie nietrzeźwości, a auto którym się poruszał zostało skradzione na terenie Niemiec. Obywatel Litwy usłyszał już zarzuty. Teraz jego dalszym losem zajmie się sąd.
Dyżurny grajewskiej komendy, w miniony poniedziałek, przed północą, otrzymał zgłoszenie, że kierujący pojazdem bmw, który porusza się DK 61 na odcinku Kolno-Grajewo, prawdopodobnie jest nietrzeźwy. Na miejsce zdarzenia natychmiast zostali skierowani policjanci z grajewskiej „drogówki”. W miejscowości Popowo mundurowi zauważyli samochód, którego marka i kolor odpowiadały pojazdowi ze zgłoszenia. Funkcjonariusze natychmiast postanowili zatrzymać auto do kontroli drogowej. Kierowca jednak przyspieszył i zaczął jechać w kierunku miejscowości Toczyłowo, lekceważąc sygnały świetlne i dźwiękowe. Mundurowi natychmiast podjęli pościg. W miejscowości Miecze, nieodpowiedzialny kierujący stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w jaz kanału i zaczął uciekać w kierunku pola kukurydzy. Grajewscy policjanci bezzwłocznie rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. Został on zatrzymany przy drodze K61. To nie jest jednak koniec historii. Jak się okazało bmw, którym kierował 30-latek zostało dzień wcześniej skradzione na terenie Niemiec. Z kolei sam kierujący prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości. Badanie alkomatem wykazało, że miał on prawie promil alkoholu w organizmie. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Teraz jego dalszym losem zajmie się sąd.